Poza kilkoma literówkami nie widzę poważnych błędów. Zapowiada się interesująco.
Wygląd: Avatar/sygnatura
Imię: Tommy
Nazwisko*: Foley
Opis postaci: Skromny i cichy. Chętnie udziela rad początkującym trenerom. Nie zbiera ani odznak ani wstążek. Podróżuje dla przygód.
Pokemony:
- Mudkip Fin
- Elekid Kox
- Eevee -> Leafeon(musi być dziewczynka) Eonia

Wygląd:
Imię: Mitsubishi
Nazwisko*: Hayabusa Czyt.(Hajabuza)
Opis postaci:
Pokemony: Lucario , Charmader

Ostatnio edytowany przez Siwy (2010-08-09 11:42:18)

Cz. 2 "Przyjaciele"
Rozległ się krzyk Pikachu i Rattata dostał eloktrowstrząsem. Rattta długo nie pozostawał dłużny , zaatakował Akcją , ale Pikachu odskoczył. Później oba pokemony zaatakowały Szybkim atakiem. Szczurek chciał zaatakować akcją , lecz Pikachu skoczył i z góry zaatakował elektrowstrząsem. Rattata został sparaliżowany. Wtedy Pikachu zakończył walkę Szybkim atakiem. Mały szczurek nie miał już sił do walki. Ajana rzuciła pokeball. Kulka zamknęła się. Wszyscy czekali w napięciu. Rozległ się dźwięk sygnalizujący , że pokemon został złapany. Zapanował ogólna radość. Jednak szybko uwagę dziewczyny przykuło coś innego. Wzięła pokeball z Rattatą i poszła w kierunku krzaków. Nagle z zarośli wyłonił się Mudkip. Ajana zrobiła wielkie oczy. Najbardziej zdziwiło ją to , że pokemon wcale się jej nie bał.
-Hej mały , skąd się tu wziąłeś ?-zapytała. Mudkip otworzył pyszczek by odpowiedzieć , ale przerwało mu czyjeś wołanie.
-Fin ? Fin gdzie jesteś ?! Mudkip !
-Mudkip !-zawołał radośnie pokemon. Wśród zarośli pojawił się chłopak , po chwili z nich wyszedł.
-Fin ! masz Rattatę ?
-J-ja go mam-powiedziała nieśmiało Ajana. Chłopak zmierzył ją wzrokiem. Uśmiechnął się.
-Zachowaj go. Jestem Tommy , Tommy Foley.
-Ajana , Ajana Kazama-powiedziała z uśmiechem. Tommy podrapał się po głowie patrząc na jej pokemony
-Dopiero zaczynasz ?
-Tak , złapałam dotychczas tylko Rattatę. Pikachu i Eevee'go już miałam. Gdzie teraz idziesz ?
-W sumie nigdzie, w żadne konkretne miejsce. Chodzę i łapie pokemony
-To może pójdziemy razem -zaproponowała
-Zgoda , w sumie i tak nie mam nic lepszego do roboty.-powiedział Tommy. Ruszyli w stronę Virdian City. Pokemony szły obok rozmawiając między sobą. Po jakimś czasie doszli. Nie było to duże miasto. Jednak w środku miasta coś się działo. Ajana i Tommy dołączyli do tłumu gapiów. W środku odbywała się walka. Walczyli chłopak i dziewczyna. Dziewczyna używała Absola , a chłopak Lucario. Choć wydawało się , że Lucario ma przewagę , to Absol wycelował swoją kulę cienia w kulę aury Lucario. Powstał wielki wybuch , który wytworzył duże kłęby dymu. Gdy dym opadł okazało się , że oba pokemony są nie zdolne do walki. Wśród gapiów rozległa się radosna wrzawa i oklaski. Chłopak obojętni schował Lucario do pokeballa. Dziewczyna podeszła do absola , pochwaliła go i schowała. Ajana podeszła do chłopaka by mu pogratolwać , lecz ten odwrócił się do niej plecami i odszedł. Wtedy podeszła do dziewczyny
-Hej , świetna walka. Spowodowanie wybuchu było świetnym posunięciem.
-Tak , ale nie wygrałam-odpowiedziała trochę smętnie.
-Ale nie przegrałaś !
-Hm... w sumie masz rację. Mogłam przegrać , ale udalo się zremisować.
-Widzisz ? To było świetne. Jestem Ajana-powiedziała dziewczyna wyciągając rękę do nieznajomej
-Sara-odpowiedziała.
-Co to za typ ?- spytała Ajana wskazując na odchodzącego chłopaka
-Wiem tylko , że na imię ma Mitsubishi. Zdenerwował mnie , więc go wyzwałam.-wyjaśniła Sara
-A może chcesz iść ze mną i Tommym , obecnie idziemy do Pawert City po odznakę
-To świetnie się składa , ja też tam idę -odpowiedziała
-Świetnie , będzie nas trzech-wtrącił Tommy
Cała trójka zatrzymała się na noc w tutejszym Centrum pokemon.

Cz. 3 "Podróż"
Ajana obudziła się pierwsza. Pomyślała , że może zadzwonić do rodziców. Przebrała się i wyszła z pokoju. Rozejrzała się i zeszła na dół. Nie umiała znaleźć telefonów. Podeszła do Siostry Joi
-Dzień dobry.-powiedziała dziewczyna
-Dzień dobry , miło się spało-odpowiedziała siostra
-Tak , bardzo. Gdzie mogę znaleźć telefony ? chcę zadzwonić do rodziców.
-Telefony są tam-powiedziała wskazując w stroną korytarza. Telefony faktycznie tam były. Ajana podeszła do nich. Wkrótce zobaczyła na ekranie twarz taty.
-Dzień dobry , dobrze się spało czy wasz obudziłam ?
-Nie , nie obudziłaś. A spało się dobrze.
-Widzę , że zamontowałeś telefon z kamerką i ekranikiem
-Tak , specjalnie dal Ciebie.
-To miło. A mama ? Śpi ?
-Hm. No więc jedziemy na wycieczkę jednodniową i mama szykuje potrzebne rzeczy.
-Aha. Jutro będziemy mogli rozmawiać ?
-Tak , oczywiście.
-Dobrze , ja kończę , pozdrów mamę.- powiedziała dziewczyna. Ekranik znów zrobił się czarny. Dziewczyna wróciła do pokoju. Tommy właśnie nasypywał karmy do misek swoich pokemonów.
-Już wstałeś ?-zapytała zdziwiona dziewczyna
-Tak , nie spałem gdy wychodziłaś , tylko udawałem.
-Oj , już myślałam , że byłam pierwsza-powiedziała Ajana ze sztucznym smutkiem. Tommy roześmiał się.
-Budzimy ją ?-zapytał.
-Mam lepszy pomysł.-powiedziała Ajana z chytrym uśmieszkiem biorąc swoją puduszkę. Tommy zrozumiał o co chodzi. Wziął swoją poduszkę i udeżył nią Sarę. Ajana zrobiła to samo. Sara natychmiast się obudziła i przystąpiła do kontrataku. Zaczęła się bitwa na poduszki. Po skończonej bitwie Sara poszła się przebrać. Już mieli ruszać kiedy nagle całej trójce zaburczało w brzuchu.
-Macie coś ?-zapytała Sara.Tommy i wyjęli ostatnie kanapki. Każdy zjadł dwie kanapki , a potem ruszyli.  W drodze do lasu spotkali nidorana-samca.
-Będzie mój !-zawołał Tommy
-OK- odpowiedziały obojętnie dziewczyny.
-Eonia idź !-zawołał , a z pokeball'a wyszła Eevee
-Eevee szybki atak !-zawołał.
-Charmemeon żar !-rozległ się nagle jakiś głos. Z krzaków wyskoczył Charmeleon i zaatakował Eonie żarem.
-Hej co jest ?! Pierwszy go zobaczyłem-rozzłościł się Tommy.
-Zapytałbym o to samo , to mój pokemon !-zowiedział chłopak wychodząc z cienia lasu. Był dobrze zbudoany i miał czarne włosy.
-Twój , przepraszamy , myśleliśmy , że jest dziki.-wyjaśniła Sara.
-Żle myślelyście !-warknął nieprzyjemnym głosem chłopak-idzemym Nidoran !!
Charmeleon poszedł za nimi i zniknęli wsród drzew.
-Co za nieprzyjemny typ-powiedziała Ajana
-No , z takim to bym na grzyby nie poszedł.-dodał Tommy. Dziewczyny wybuchnęły śmiechem.
-Dobra , chodźmy- powiedziała nagle Sara. Szli tak w milczeniu przez las. Nagle ciszę przerwał jakiś szmer... co to takiego ?

C.D.N.

Wybaczcie , że znowu taki kródki

Ostatnio edytowany przez Ajana (2010-08-17 08:39:18)

Opowiadanie jest jak narazie ciekawe, czekam na dalsze części...
Jeśli można to prosze o mojego bohatera

Wygląd: avatar
Imię: Hikaru
Nazwisko*: Toshiba
Opis postaci: Miły, aż do czasu, w którym się go zdenerwuje. Marzy o zostaniu mistrzem ligi Sinnoh.
Pokemony: Turtwig, Lucario, Heracross.

no więc jest to najsilniejszy człowiek we wszchświecie... taaa jasne w twoim małym świecie napewno xD

A co mi  tam


Imie - Ichigo
Nazwisko - Kurosaki
opis - Ten co mam w profilu xD
Pokemony
Chaos - Charmeleon
Wing - Starly
Kosiarka - Kosiarka xDD

Ostatnio edytowany przez Ichigo Kurosaki (2010-08-12 23:28:14)

Z takim to bym na grzyby nie poszedł... Ten tekst wywołał u mnie uśmiech. Robi się ciekawie, ale widać, że nie korzystasz z Mozilli/MS Worda, bo zdarzają się literówki. Mimo to kontynuuj.