Uwaga to jest rozdział próbny coś jak rozdział 0. Jeśli się spodoba zrobię zapisy jeśli nie no to nie więc proszę o szczerość i jeśli wykrycie jakieś ewentualne błędy to napiszcie.
Rozdział 0 - Bez Tytułu
Sklep z kartami
Do sklepu z kartami właśnie nowa dostawa. Młody gracz postanowił wyruszyć by kupić nowe karty. Był już pod sklepem, kiedy wchodził zauważył że sklep został splądrowany z kart, a właściciel leży pobity. Młody gracz podszedł do niego ze zdenerwowaniem
- Co się stało? Kto ci to zrobił? - spytał w jego głosie można było wyczuć złość.
- Jakiś bandyta mnie okradł ze wszystkich kart. Mówił że musi zrobić interes w parku. -po tych słowach zemdlał lecz wręcz młodemu graczowi pewną kartę.
Gracz wezwał pogotowie i udał się do parku by dać nauczkę bandycie.
Park
Po krótkim biegu dotarł do parku gdzie zauważył dwóch mężczyzn rozmawiających o czymś. W pewnej chwili zaczął słyszeć jak większy opowiadał jak zdobył te karty ze sklepu z grami. Gracz podbiegł do nich. Wyższy podszedł do niego i pokazał mu rzadką kartę.
- Mały chcesz tę kartę? Jak mi zapłacisz 10000 Euro. - powiedział z parszywym uśmiechem
- Zabieraj to ode mnie. Nie przyjmę tej karty od kogoś kto pobił staruszka i ukradł wszystkie karty. Wyzywam cię na pojedynek!!!! - wykrzyczał wyjmując swój dysk
- Zgadzam się lecz jeśli wygram oddasz mi wszystkie swoje karty. - powiedział całkiem pewny siebie lecz w momencie wyjmowania dysku odezwał się tamten drugi.
- Słuchaj a co z naszym handlem? - zapytał wykazując zestresowanie lecz ten tylko odwarknął i wyjął swój dysk i zaczęli tasować swoje talie.
- Zgadzam się na ten warunek lecz tylko jeśli ty oddasz wszystkie karty staruszkowi. - powiedział będąc cały czas zdenerwowany. Mężczyzna przytaknął na tę propozycję uznając że wygra ten pojedynek. Rozpoczęli pojedynek.
- Ja zacznę. Przywołuje Dragon Zombie w pozycji ataku. Następnie zakrywam jedną kartę i kończę turę. - powiedział mężczyzna nie wykazując żadnego strachu. Lecz chłopak zwyczajnie nie przejął się tym i dobrał jedną kartę i zaczął rundę.
- Przywołuje Big Shield Gardne w pozycji obronę i zakrywam jedną kartę kończę rundę. - mężczyzna odwarknął lecz nie przejmował się tym i rozpoczął rundę.
- Moja runda. Aktywuje magiczną kartę Pot Of Greed. Dzięki tej karcie mogę dobrać dwie dodatkowe karty do ręki. Przywołuje The Snake Hair w pozycji ataku. Kończę rundę. - skończył mężczyzna. Najwidoczniej miał jakiś plan gdyż w jego oczach nie było krztyny strachu.
- Moja runda przywołuje Axe Dragonite w pozycji ataku. Następnie atakuje The Snake Hair moim potworem. - w chwili ataku aktywowała się pułapka mężczyzny Negate Attack dzięki czemu atak został zneutralizowany. Chłopak zakrył jedną kartę i zakończył rundę.
- Teraz moja runda hehe. To twój koniec aktywuje Dark Hole i niszczę wszystkie potwory na polu bitwy. Następnie aktywuje magiczną kartę Monster Reborn i przyzywam Dragon Zombie i atakuje cię bezpośrednio. - potwór zaatakował gracza bezpośrednio i naszemu graczowi zostało tylko 2400 LP. Mężczyzna skończył rundę po ataku.
- Muszę uwierzyć w moje karty to nie jest jakiś trudny przeciwnik mogę wybrać tę kartę. - pomyślał chłopak i wyjął z talii kartę. Kiedy zobaczył jaka to karta uśmiechnął się i powiedział.
- Moja runda wszystko zakończy. Aktywuje zakrytą kartę Black Magic Ritual. Poświęcam Dark Magician Girl i Summoned Skull i przywołuje Magician of Black Chaos. To jeszcze nie koniec używam Monster Reborn i przywołuje Dark Magician Girl z cmentarza. Teraz pora na kartę od staruszka używam Dark Magic Curtain. Dzięki tej karcie po poświęceniu połowy punktów życia mogę wezwać z talii Dark Magician. - chłopak wykonał niewiarygodne combo, a to wszystko dzięki jednej karcie.
- T...to niemożliwe. Jak mogłeś przywołać ich wszystkich w jednej rundzie. Kim ty u diabła jesteś? - mężczyzna był przestraszony tak bardzo że aż upuścił wszystkie karty w swojej ręce.
- Jam jest ten który wymierzy ci karę. Dark Magician Girl zniszcz Dragon Zombie. - Dark Magician Girl z łatwością zniszczyła Dragon Zombie, a mężczyzna upadł na kolana. - Teraz ostateczny atak Dark Magician i Magician of Black Chaos. Zaatakujcie tego złodzieja bezpośrednio. Atak Podwójnej Magii. - obydwa potwory połączyły swój atak i pokonały złodzieja. Złodziej nie mógł się ruszać ze strachu więc nasz gracz zabrał wszystkie ukradzione karty i odniósł do sklepu.
Sklep Z Kartami
Staruszek wrócił tego samego dnia do sklepu, gdy wrócił zauważył że jego sklep jest posprzątany, a wszystkie karty leżą na swoich miejscach. Natomiast na stoliku leżała karta, którą staruszek wręczył chłopakowi. Do karty był doręczony list.
Dziękuje za tę kartę staruszku. Bardzo mi pomogła lecz nie mogę jej przyjąć. Mam nadzieje że twój sklep będzie się rozwijał i że już nikt cię nie napadnie. A jeśli napadnie to pamiętaj ja go pokonam.
Staruszkowi poleciały łzy ze szczęścia. Jego płacz radości było słychać w całym mieście. Nawet w więzieniu do którego trafił złodziej który był nadal przerażony tym co się stało.
Koniec
Jakby co to jest pierwsza taka moja praca więc proszę o szczere opinie i jakby co o wskazanie błędów
Offline
Z tego co zrozumiałam to jest tematyka Yugioh. Sam pomysł na początek wydaje mi się całkiem niezły. W pierwszym akapicie razi tylko ciągłe powtarzanie "Młody gracz" Staraj się to zastąpić innymi synonimami jeśli od razu nie chcesz zdradzać imienia np. Chłopak, młodzieniec, czarnowłosy itp.
Drugi akapit to w większości walka więc nie będę oceniać jej przebiegu. Błędów w pisowni raczej się nie doszukałam w dodatku węszę jakąś tajemnice związaną z naszym bohaterem
Pisz dalej bo jak na początek nieźle ci wyszło. Nie będę mówić że akcja zaczęła się i skończyła w tym samym rozdziale bo uprzedzałeś że to próbny. Na przyszłość rób pod koniec małe nawiązanie lub nutkę tajemnicy zwiastującą kolejne przygody w ten sposób czytelnicy będą wiedzieli że mają na co czekać.
Offline
Dużo dialogów ale nawet spoko, ja bym sam lepszego nie napisał.
Ekwipunek: 5x Pokeball, Pokedex, 1x Potion, 1200 PokeMoney
Pokemony:
Nazwa: Chimchar
Typ:
Ataki:
Ewolucje:
Chimchar > Monferno > Infernape
Natura:
/\ Tak wygląda Son
1.Warn wpisał Inad. Za obrażanie adminów na CB.
Offline