Prolog
Spał w ciemnym pokoju, w swoim domu.Przyszły trener pokemon, a był nim James.Dziesięcioletni chłopak rozpoczynający swoją przygodę rankiem w Littleroot.Chłopak ten jest nieco dziwny ponieważ jest już zmęczony ciągłymi przeprowadzkami.Mama Amelia.Troskliwa, nadopiekuńcza matka dająca wszystko swojemu synowi.Tata Luis.Nie interesuje się synem.Opuścił rodzinę kiedy tylko dowiedział się o ciąży Amelii.Interesuje się tylko swoją karierą trenerską która już dawno się zakończyła ale on dalej walczy.Pierwszym celem chłopaka będzie skompletowanie 6 pokemonów i pokonać ojca który pozostawił małego James'a razem z mamą.Ma tylko jednego przyjaciółkę o imieniu Alonse która już jest w podróży oraz koleżankę z sąsiedztwa Ajanę.Drrrrr ! Przygoda rozpoczyna się..
Rozdział I: Którego wybrać ?
Zadzwonił budzik.James już nie spał.Podekscytowany ubrał się, złapał za plecak i zszedł na dół zjeść śniadanie razem z mamą.
-Cześć synku !
-Hejka mamo !
-Jak się spało ?
-Świetnie ?
Rozmowa potoczyła się dalej normalnie jak chyba u każdego trenera.Kiedy talerz już był pusty James otrzymał buziaka od mamy i wyszedł z domu.Przed wejściem do laboratorium, złapał głęboki oddech i przed wejściem przeszkodziła mu sąsiadka która dzisiaj też wyrusza w podróż...
-Hejka, ty też dzisiaj wyruszasz ?
-Tak !
-A którego wybierzesz sobie startera ?
-...
-Ja biorę Torchic'a bo dziadziu mi mówił że ognisty typ przydaje się na początek, a w ogóle on jest taki śliczny...
James zamarł i myślał nad pokemonem.Zapomniał na śmierć o starterze a myślał że do Labu idzie tylko po ekwipunek.Chłopak zaczął poważnie myśleć ale przeszkodziła mu sąsiadka..
-Ej..
-Co znowu ! Nie widzisz jak myślę !
-Przepraszam ale jak będziesz tu tak stał to nigdy nie wybiorę startera !
-Co ci ja przeszkadzam ?
-Stoisz na przejściu !
Chłopak troszkę zażenowany przesuną się a Ajana weszła na spotkanie z profesorem Birchem.Była tam tylko parę minut i wyszła z małym kurczakiem na rękach bardzo podekscytowana i uradowana faktem iż już może wyruszać w podróż pokemon.James był tym zdumiony i nie myśląc o niczym wszedł do laboratorium i podszedł do stołu na którym siedzieli Mudkip oraz Treecko.Profesor zwrócił uwagę na chłopaka i przyglądał się i zastanawiał którego pokemona wybierze James.W myślach krążyły mu tylko takie słowa:Może ten? Niee ! Raczej ten ! A może jednak ten? Ale zaraz jego uwagę przykuł pokeball leżący obok pokemonów.Nie był to zwykły pokeball.Kiedy Birch zauważył zainteresowanie ballem zaczął mówić:
-To jest Greatball?
-A co jest w środku?
-Tego nie mogę ci powiedzieć ponieważ to pokemon z regionu Johto.
-Mógłbym go wziąć jako starter?
Profesor zastanowił się chwilkę ale zaraz do labu wbiegł asystent profesora i wykrzyczał że Zigzagoon znowu uciekł.Kiedy profesor był już przy drzwiach zakłopotany James zawołał profesora, ale ten był już na zewnątrz chłopak wybiegł za nim i usłyszał nie do końca zdecydowane Tak !
Rozdział II: Tajemnica greatball'a !
James tajemnicę jaką skrywa greatball zostawił sobie jeszcze na godzinkę aby zjeść obiad. W końcu nadszedł czas na poznanie tajemniczego pokemona.Usiadł spokojnie na trawie nieopodal swojego domu złapał greatball w rękę i już miał wywoływać pokemona kiedy zobaczył Ajanę wybiegającą z lasu.
-James, James patrz co mam !
Krzyczała z daleka a kiedy była blisko chłopak zauważył pokeball w jej ręce i z ciekawością zapytał:
-Pokeball i co ?
-To jest pokeball najlepszym pokemonem na świecie.
-Dlaczego niby?
-Bo ten pokemon jest z innego regionu.
-Taak, a skąd on się wziął w lesie?
-Nie wiem ale sam się przekonaj..
Dziewczyna wywołała pokemona, a James wyją pokedex i zeskanował poka.
Heracross - pokemon walczący robak.Pochodzi z regionu Johto.Ma nie małe skłonności do jedzenia miodu.
Zdziwiony schował pokedex do plecaka.Skąd on mógł się tu wziąć? pytał w myślach.Ajana schowała pokemona do pokeball i oświadczyła że idzie na obiad.James poczuł się zahartowany i wywołał swojego pierwszego pokemona i oczywiście zeskanował go.Podczas skanu pokemon przytulił się do niego.
Cyndaquil - pokemon ognisty.Na grzbiecie podczas walki zapala się płomień.Pochodzi z regionu Johto.
James poczuł coś w środku kiedy maluch tulił się do niego.Chłopak bardzo się cieszył na widok swojego startera, Cyndaquil odwzajemniał jego uczucia.Zaczęli się bawić aż nastał zachód słońca.James zapomniał że ma dziś wyruszyć i musiał zostać z mamą.Ajana również pozostała na noc.Ostatnim wydarzeniem tego dnia był telefon od najlepszej przyjaciółki James'a Alonse.Dowiedział się że przyjaciółka przebywa na terenie regionu Johto ale wraca za niedługo by spotkać się z przyjacielem.
Rozdział III: Przygoda na Drodze 101
Rankiem od razu po zjedzeniu śniadania James wyruszył w podróż.Wszedł w drogę 101 i zaczął się rozglądać.Chciałby złapać pokemona czym prędzej.Przy końcu drogi kiedy było już widać centrum pokemon w mieście Oldale, chłopak usłyszał okrzyki walki.Zza drzewa zaczął obserwować walkę trenerów których widocznie łączyła wroga więź.Zeskanował obydwa pokemony:
Beldum - pokemon typu stal/psychiczny.Ewoluuje w Metang'a, a później w Metagross'a.
Bagon - pokemon smok.Jego finalna ewolucja to Salamence.
Z tego co usłyszał trener Bagon'a nazywał się Azyl, a trener Beldum'a Shadow.Walka zakończyła się kiedy Beldum świetnie powalił Bagona Akcją po czym biedy pokemon Azyla wpadł na kamień i już nie był zdolny do walki.James'owi nie podobało się że Shadow po walce strasznie wyśmiewał Azyla i nagle chłopka podszedł do kucającego na Bagonem trenera i chciał go kopnąć.Nie udało mu się to ponieważ do akcji wkroczył James.
-Zostaw go!
-To nie twoja sprawa spadaj.
-Pójdę jeżeli go zostawisz!
-To może chcesz walczyć, leszczu?
-Nie będę wykorzystywał pokemonów do własnych porachunków..
-Hahaha !
Zaraz po tym usłyszeliśmy syreny motoru sierżant Jenny.Shadow uciekł.Jenny dowiedziała się o całej sprawie i potwierdziła fakt że on jest niebezpieczny i trzeba go jak najszybciej złapać.Sierżant zawiozła chłopaków do Oldale gdzie spędzili noc w centrum pokemon.
Rozdział VI: Nieoczekiwany zwrot akcji.
James wychodzi już z centrum aby udać się w dalszą podróż ale słyszy wiadomość podaną przez głośniki.Jenny oznajmiła że w przeciągu tygodnia przez zamieszkiwaną przez nas część regionu Hoenn przejdą liczne burze i tornada.Wszyscy za godzinę muszą się wstawić na drodze, autokary zabiorą ich do regionu Kanto.James był bardzo zdziwiony i wręcz nie mógł uwierzyć w to że swoją podróż będzie kontynuował w regionie z którego pochodzi jego tata.Godzina minęła i wszyscy czekali na przyjazd autokaru.James usiadł w środku sam.Po chwili podszedł do niego Azyl który zapytał czy może się dosiąść.James zgodził się z radością ale zraz Ajana zaczęła namawiać Azyla aby przesiadł się bo James to jej najlepszy kolega.Chłopak zażenował się i ustąpił miejsca nachalnej dziewczynie.W połowie drogi Ajana wyjęła słuchawki z uszu i zaczęła we wścibski sposób pytać Jamesa:
-Ej a złapałeś coś w ogóle w naszym regionie?
-Niee
-Pewnie się tym przejmujesz?
-Niee
-Nudzisz mnie.
Dziewczyna zaczęła od nowa słuchać swojej playlisty na MP3.James tylko się uśmiechną.Po niedługiej chwili byli już w Pallet Town.James wysiadł z autokaru i nie myśląc o niczym wypuścił swojego najlepszego przyjaciela którym był Cyndaquil.Stworek usiadł mu na ramieniu, i kiedy wszyscy usiedli przy wspólnym stole, on zaczął swoją przygodę i rozbił namiot pod drzewem.Obudził się a nad jego głową stał pokemon robak.James pierwsze co zrobił to wstał.Przenikliwe spojrzenie robaka nie dawało spokoju chłopakowi więc zeskanował go pokedexem.
Weedle - pokemon trujący robak. Jeśli się go zaatakuje i pozwoli mu uciec, wezwie on Beedrille.
James był zdecydowany że czas złapać pierwszego pokemona.Wywołał Cyndaquila i zaczęła się walka.
Cyndaquil użył Akcji ale robak zrobił zwinny unik i skontrował to na ten sam atak trafiając.Kiedy robak ponowił atak po raz kolejny trafił.Cynduś naprawdę się zdenerwował i ogień na jego grzbiecie zapłoną.Weedle oberwał Żarem i James z nadzieją rzucił pokeball w robaczka.Pokebal zaczą sie ruszać, 1 raz, 2 raz, 3 raz i .. stanął.Radość Jamesa i Cyndaquila nie miała granic.Chwilę potem James kontynuował swoją podróż.
Ostatnio edytowany przez Dojo (2011-04-14 16:30:06)
Imię: Dojo
Nazwisko: Jomo
Data urodzin: 20/05/95r.
Wiek: 16
__________________________________________________
Pokemony: Shinx
Ataki: Akcja, Mały piorun, Szybki atak, Stalowy ogon, PrędkośćTotodile
Ataki: Akcja, Gryzienie, Bąbelki, Wodna broń, Wodospad, Wodny puls, Wodny ogon,Axew
Ataki: Akcja, Drapanie, Smoczy meteor, Smoczy pazur, Gryzienie, TunelBayleef
Ataki: Akcja, Ostry Liść, Słodki zapach, Szybki atak, Dzikie pnącze, Liściaste Pnącze, Burza Liści, Ralts
Ataki: Akcja, Psychika, Szybki Atak, Teleport, Straszna Twarz, Psycho promień, Konfuzja, *S* Growlithe
Ataki: Akcja, Tunel. Żar, Miotacz płomieni, Warkot, Chytre spojrzenie, Kieł ognia, Kieł pioruna,
__________________________________________________
Odznaki:
Kanto:
__________________________________________________
Plecak:
5x, 1x
, 1600$
, PokeNav
, PokeDex ,1x
, Kilof,
__________________________________________________
BOX
WYMIANY
__________________________________________________
Cele:
1. Złapać pokemona z regionu Hoenn
2. Złapać pokemona z regionu Unova
__________________________________________________
Offline
Torchik? Śliczny? I to z ust mojej postaci? Oooooo... nie, na to się nie zgodzę! Ta kura nie ma rąk!
W kilku miejscach brakuje przecinka, a w kilku nie powinno być znaku zapytania tylko kropka.
Fabuła... jak na razie nie wiem, początek jak u każdego.
8/10
Offline