Adventure in the Shinnoh Region
Rozdział I
Początek Przygody
-No więc spotykamy się tutaj za godzinę tak, Ajana? - zapytał chłopak trójki swoich przyjaciół
-Tak Daniel, spotykamy się tutaj! Pytasz o to już czwarty raz! - odpowiedziała mu przyjaciółka – Nic się już nie zmieni. Mamy startery i wyruszamy stąd za godzinę!
Kiedy to mówiła wszyscy spojrzeli na swoje pokeballe które nie dawno dostali.
-To idziemy wreszcie czy będziemy tu tak stać? - zapytał zniecierpliwiony Hlar
-Tak, idziemy Hlar. Wszyscy już wszystko wiedzą? Kitty ty nas w ogóle słuchałaś? - zapytał dziewczyny która siedziała na ławce i słuchała muzyki. Coś mruknęła pod nosem ale nikt tego nie zrozumiał. Po chwili rozmów wszyscy ruszyli do swoich domów. Daniel wszedł do domu i od razu podbiegła do niego cała rodzina. Mama, tata, starsza siostra Julia i młodszy brat Kevin.
-I jak było? Dostałeś tego pokemona? Jaki on jest? Czy to jest typ ognisty?
Zalewały go ogromy pytań. Wreszcie wszedł do salonu i usiadł na kanapie.
-To jest Shinx. Typ elektryczny. I mam jeszcze PokeDex, kilka pokeballi i inne rzeczy. - powiedział dumnie – Ale jestem trochę głodny. Mamo zrobisz kilka kanapek? I jeszcze kilka na drogę.
-Wszystko Ci już spakowałam. Maz kilka kanapek, kupiłam specjalnie karmę dla pokemonów, koc i inne potrzebne rzeczy. Włożyłam to do plecaka. - powiedziała troskliwie jego mama – Kiedy się spotykasz z Kitty, Hlarem i Ajaną?
-Za godzinę w parku. Pójdę do ogrodu poznać lepiej mojego Shinxa. - powiedział i wyszedł do ogrodu. Usiadł na ławce, która znajdowała się blisko ogrodzenia i wyciągnął pokeball z kieszeni. Wypuścił z niego małego niebiesko-czarnego pokemona. Na przednich łapkach miał żółte kręgi. Po jednym na łapkę, a na końcu ogona miał złotą gwiazdkę. Rozglądał się chwilę po ogrodzie i wreszcie spojrzał na Daniela.
-Cześć. Jestem Daniel. Będę twoim nowym trenerem. Mam nadzieje, że się polubimy, prawda? - powiedział do stworka, a ten od razu wskoczył mu na kolana. Daniel wyjął z drugiej kieszeni PokeDex. Zeskanował nim Shinxa. Po kilku sekundach urządzenie powiedziało:
-Shinx. Pokemon błysk. Ewoluuje w Luxio, a potem w Luxraya. Kręgi na jego przednich łapach magazynują elektryczność. Ataki: Akcja, Gryzienie, Iskra, Wyładowanie
-Super. Mam silnego, elektrycznego pokemona. Może poznasz moją rodzinę? - zapytał pokemona, który bardzo się ucieszył. Weszli do domu. Daniel natychmiastowo zapoznał wszystkich ze swoim pupilem. Kiedy już wszyscy poznali Shinxa wszedł na górę do swojego pokoju. Był tam duży bałagan. Na łóżku, które stało w rogu leżało kilka koszulek, a na biurku, które stało pod oknem było wiele książek i innych rzeczy. Komputer był włączony, szafa otwarta tak jak i okno.
-Muszę tu posprzątać. - powiedział nie chętnie Daniel. Shinx wskoczył na łóżko. Daniel wziął się za sprzątanie. Krzątał się po całym pokoju, a Shinx wpatrywał się w to. Po jakimś czasie w pokoju panował porządek. Tylko komputer był włączony. Daniel zasiadł przy nim i włączył dowolny komunikator. Żaden z jego przyjaciół nie był online. Daniela to zdziwiło i spojrzał na zegarek. Okazało się, że już minęła godzina w której miał się spotkać z przyjaciółmi. Wyłączył komputer, zawołał Shinxa i szybko zszedł na dół. Zabrał plecak, pośpiesznie pożegnał się z całą rodziną, wziął Shinxa na ręce i wybiegł z domu. Biegł jak najszybciej. Po kilkunastu minutach przybiegł wreszcie do parku ale nigdzie nie zobaczył przyjaciół.
-I co my teraz zrobimy? Na pewno już poszli bez nas. - powiedział do Shinxa ale po chwili zmartwień ktoś go szturchnął.
-No co tak długo? Zdążyliśmy zjeść po kawałku ciasta w kawiarence niedaleko, a ty dopiero teraz przyszedłeś. - powiedział Hlar – Już nawet Kitty przyszła wcześniej, a przecież wiesz, że ona zawsze się spóźnia.
-To wy jeszcze nie poszliście? Ja myślałem, że już was tu nie ma. - powiedział z niedowierzaniem Daniel
-No to mieliśmy iść bez Ciebie? - zapytała nagle Ajana
-Nie, skąd!
-No więc już choć my. Zbyt długo się tu zasiedzieliśmy. - powiedziała Ajana i ruszyła w stronę wyjścia z miasta.. Teraz dopiero Daniel zauważył, że obok nich stoią pokemony. Obok Hlara i Ajany szły dwa Chimchary, a nad Kitty leciał mały Chatot. Daniel zeskanował jednego z Chimcharów. PokeDex powiedział:
-Chimchar. Pokemon szympans. Ewoluuje w Monferno, a potem w Infernape. Ataki: Żar, Drapanie, Miotacz Płomieni, Rysa
Po tej informacji Daniel zeskanował Chatota.
-Chatot. Pokemon nuta. Chatot uwielbia naśladować ludzką mowę i przekręcać niektóre wyrazy. Ataki: Dziobanie, Atak Skrzydeł, Szybki Atak, Drapanie – zakomunikował PokeDex
Daniel zauważył, że reszta grupy skanuje jego Shinxa. Wreszcie wyszli z miasta.
-To co teraz? Ruszamy do Oreburgh City, tak? Walczyć o odznakę? - zapytał Hlar
-Jasne, że tak! Jestem pewna, że wygramy! - zawołała Ajana
-A może złapiemy jakieś pokemony? Każdy ma skład liczący jednego pokemona, a to raczej nie zapewni nam wygranej. - powiedziała nagle Kitty.
Tym się będziemy martwić później! Na razie wystarczą nam startery, a do Oreburgh City jeszcze bardzo daleko. Na pewno złapiemy jakieś pokemony. - powiedział Hlar i przyśpieszył trochę rozglądając się na prawo i lewo.
Rozdział II
Mały Problem
- Daleko jeszcze? - zapytał Daniel po już dość długiej wędrówce
- No jasne, że daleko. Pieszo do Oreburgh City dziś na pewno nie zajdziemy. Jutro raczej też nie. - odpowiedziała mu Kitty
- Może zrobimy przerwę? Nie mam siły dalej iść. - powiedział zmęczony Hlar
- Ja się zgadzam z Hlarem. Postoje są konieczne. Znajdźmy jakąś polane albo coś takiego i zróbmy piknik. - zaproponowała Ajana. Wszyscy szybko się zgodzili. Po jakimś czasie znaleźli idealne miejsce na piknik. Dość dużą polanę. Otaczało ją kilka drzew. Tylko z jednej strony wszystko było porośniętę gęstymi krzakami. Wszyscy szybko powyjmowali ze swoich plecaków koce, które zajmowały większość miejsca i po kilka kanapek i karmę dla swoich pokemonów. Zjedli to co wyjęli z plecaka żartując i rozmawiając o różnych rzezach.
- Może poszukamy nowych pokemonów co?! - zapytał wreszcie Hlar
- No dobra ale najpierw odpocznijmy jeszcze trochę. - powiedziała Kitty i wyłożyła się na swoim kocu jak zwykle ze słuchawkami w uszach. Wszyscy poszli w jej ślad tylko nie Ajana i jej Chimchar, który chodził jej po głowie.
- A ja i mój Chimchar pójdziemy potrenować. Nie jesteśmy tak leniwi jak wy. - powiedziała Ajana i poszła gdzieś ze swoim Chimcharem.
- Hmmm... Poszła. - powiedział Daniel – Nie ma co robić.
- A może stoczysz walkę z Hlarem? Ja mogę sędziować. - powiedziała Kitty po chwili lenistwa
- Bardzo chętnie go pokonam! - powiedział ochoczo Daniel ale po chwili Hlar zaprzeczył:
- Coo?! Ty myślisz, że pokonasz mnie i mojego Chimchara?! To jest niemożliwe!
- Przekonajmy się! - zawołał ochoczo Daniel i szybko zszedł z koca i ustawił się niedaleko razem ze swoim Shinxem.
- Już tam idę! Choć Chimchar! Dołożymy im! - powiedział Hlar do swojej małpki i ustawił się na swoim miejscu. Pokemony mierzyły się wzrokiem. Były gotowe do rozpoczęcia bitwy.
- Dobra, zaczynajcie bitwę! - zawołała Kitty
-Shinx zaczekamy aż zaatakują. Mam pewien plan tylko mi zaufaj. - powiedział Daniel do swojego pokemona.
- Chimchar oni chyba chcą abyśmy zaczęli. Zaczniemy słabo aby się przekonać co oni kombinują. Zaatakuj tego Shinxa drapaniem! - powiedział Hlar do swojego pupila, który szybko zaatakował
- Shinx kiedy się zbliży ty zaatakuj iskrą. Nie pozwolimy mu się zbliżyć! - zawołał Daniel. Kiedy Chimchar był blisko elektrycznego pokemona to ten skutecznie skontrował iskrą. Chimchara to zabolał lecz szybko się otrząsnął i czekał na polecenia trenera.
-Shinx dobrze zaczęliśmy! Oby i teraz nam tak dobrze szło! Zaatakuj tego Chimchara akcją i gryzieniem! Kiedy będziesz biegł w jego kierunku to biegnij slalonem aby Cię nie trafił! - powiedział Daniel do Shinxa.
- Chimchar musimy uważać! Kiedy będzie blisko to ty go przeskocz i zaatakuj rysą i żarem! - zawołał do Chimchara Hlar. Poke szympans sprytnie przeskoczył przeciwnika i zaatakował. Shinx szybko się pozbierał. Widać było, że Daniel był trochę zdenerwowany.
-Bardzo dobrze Ci idzie Chimchar! Wiedziałem, że ta walka nie będzie trudna! Teraz biegnij na niego strzelając żarem przed siebie, a potem jeszcze zaatakuj drapaniem!
-Shinx teraz czas na ryzykowną akcje! Chimchar strzelając żarem nie patrzy gdzie ty dokładnie jesteś więc zrób jakby ślizg pod żarem, a kiedy już się pod atakiem prześlizgniesz to ugryź Chimchara w nogę i na dodatek zaatakuj wyładowaniem!
W tej rundzie oba pokemony zostały zranione. Kiedy Shinx prześlizgiwał się pod żarem nie uniknął całkowicie ataku. Trochę oberwał ale nie zwrócił na to uwagi i ugryzł Chimchara. Zdenerwowany poke-szympans zaatakował drapaniem ale Shinx użył wyładowania co też bardzo go zabolało tym bardziej, że Shinx znajdował się bardzo blisko niego. Teraz Shinx ledwo utrzymuje się na łapkach, a Chimchar leży na ziemi. Chimchar próbował się podnieść ale już nie dał rady. Kiedy Shinx zrozumiał, że przeciwnik nie jest w stanie walczyć sam upadł na ziemie. Trenerzy podbiegli do swoich pokemonów i wzięli na ręce i podeszli do siebie.
- Świetna walka. Może następnym razem wygrasz. - powiedział Daniel z uśmiechem
- Następnym razem?! Przecież teraz ja wygrałem Mi się należy zwycięstwo, bo ty oszukiwałeś! - oburzył się Hlar
-Oszukiwałem?! Ja nie oszukuje! Niech Kitty zdecyduje. Ona miała sędziować! - odpowiedział Daniel i podbiegł do Kitty – I co?! Wygrałem prawda?!
- Hlar przykro mi. Shinx dłużej utrzymywał się na nogach więc to on wygrał. - powiedziała Kitty do Hlara – Może w kolejnej wal... O, już jesteś Ajana?! Jak było na treningu? - zapytała Ajanę, która nagle pojawiła się obok Hlara
- Było tak sobie. Na początku było bardzo fajnie. Chimchar nauczył się tunelu ale potem zrobiło się źle. Znaleźliśmy jakiś krzak z jagodami no i trochę zjedliśmy. No i za chwilę bardzo nas rozbolały brzuchy. - powiedziała Ajana trzymając się za brzuch. Jej Chimchar leżał na jej ramieniu i widać było, że on tez nie czuje się najlepiej – Muszę sobie usiąść. A co u was się działo?
- Ja walczyłem z Hlarem i wygrałem! Ale trudno było. - powiedział Daniel trzymając na rękach obolałego Shinxa
- Ale Daniel oszukiwał! To się nie liczyło! - powiedział Hlar siadając na kocu i wyjmując butelkę wody z plecaka.
- Hlar Daniel wcale nie oszukiwał! - zaprotestowała Kitty – To co? Pakujemy się i wyruszamy dalej?
- Nieee! Ja nigdzie nie idę! Jeśli brzuch ma mnie tak boleć podczas drogi to ja już wolę wracać do domu. - powiedziała Ajana leżąc na kocu z wyraźnym grymasem na twarzy
- No dobra, zaczekamy aż przestanie Cię boleć brzuch ale to może trwać nawet do kilku dni. Może jakoś wytrzymasz i znajdziemy Poke Centrum? No chyba, że wolisz spać pod gołym niebem i to w lesie. - powiedział Daniel
- Ale Daniel, nie rozumiesz, że ja w takim stanie nigdzie nie pójdę? Sam najedz się dziwnych jagód to zobaczysz!
- Mam pomysł! - zawołała nagle Kitty - Zróbmy Ajanie nosze! Mogą być nawet z tego koca! Chłopaki złapią koc z przodu i z tyłu no i doniosą tak Ajane do Poke Centrum!
-O nie, nie nie! Już wolę jeść trujące jagody niż nieść Ajane nie wiadomo gdzie! - zaprotestował szybko Hlar – A dlaczego mówisz, że chłopaki zaniosą Ajane? Dlaczego ty nie pomożesz?!
- Ja dałam pomysł to wy ją niesiecie. Szybko musimy spakować resztę rzeczy. - powiedziała Kitty i zabrała się za pakowanie bagażu. Wszyscy oprócz Ajany zrobili to samo. Co chwilę Daniel lub Hlar się sprzeciwiali ale Kitty ich przekonywała, że inaczej się nie da. Po kilku minutach na polanie zostali tyko oni, ich pokemony i koc na którym leżała Ajana. Chłopaki chwycili koc za rogi i podnieśli go. Hlar z przodu, a Daniel z tyłu. Ku ich zdziwieniu Ajana nie była ciężka. I tak ruszyli. Kitty prowadziła grupę, a chłopacy nieśli Ajane na kocu.
CDN.
Ostatnio edytowany przez Daniel Fletcher (2011-02-08 22:16:20)
Offline
Fajny, podoba mi się
Imię: Tanai
Nazwisko: Mauki
Data urodzin: 11.09
Opis Postaci: Lubi przezywać przygody i zdobywać więź pomiędzy Pokemonami, zawsze gotowy obronić Pokemony nawet gdy te go nie lubią.Gotowy zdobywać nowe znajomości i przyjaciół, również nigdy się poddaje bezx walki lub remisu.
Wiek(w Grze oczywiście): 12 lat
Odznaki:
Pokemony:
Imię: Charmi
Typ:
Płeć: Samiec
Ataki: Akcja || Żar || Drapanie || Miotacz Płomieni || Smoczy Kieł
Larvitar(Ona)
Typ:
Ataki:Hiper promień || Tunel || Centro-cios || Rzut kamieniem || Burza piaskowa || Chrupanie || Chytre spojrzenie || Pchnięcie
Snivy
Płeć: [ona]
Typ:
Ataki: Szybki Atak, Akcja, Ostry Liść, Dzikie Pnącza, Zastraszające Spojrzenie, Burza Liści
Magmotar(Fire)
miotacz ognia, puls lawy, żar, elektryczna pięść, smog, ognista pięść, hiper promień, Słoneczny dzień
Axew [on]
Typ:
Ataki: Rysa || Gniew smoka || Drapanie, || Warczenie || Uderzenie || Hiper Promień
Od Teamu Defenders:
Sudowoodo
Ataki: Naśladowanie, rzut kamieniem, niski kop, młoto ramię, podwójne uderzenie kantem, podwójny zespół.
Karta Trenera
Przedmioty: 27x Saffari Ball, 2 Pokeballi,1 opakowanie karmy dla pokemonów,500 kasy,Telefon (PokeNav), PokeDex
Cel: Zostać Mistrzem regionu Unova, zdobyć wszystkie odznaki i wyruszyć w nieznane.Zdobyć Kyurem,Rayquezee i wszystkie odznaki.
Jestem:
Offline
Za krótko. Przy każdym "-" rób spację, ponieważ brzydko to wygląda. Dialogi dobre, opis sytuacji taki sobie, więc:
7/10
Postaraj się to poprawić
"Za lepsze życie, za siłę, którą chcemy w duszy mieć
Ten świat uczy mnie być skurwysynem
Nic nie wzruszy mnie mnie dziś już..."
Offline
Super ;D Rozdział mi się bardzo podoba, tylko te myślniki... no, ale dobrze. 9/10 <- Widzimy się w Warszawie! Czekam na następny rozdzialik
Offline
Ogólnie jest spoko.Czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
8/10
Offline
Ale się Kitty nagadała Cóż, taka rada- staraj się w miarę równo rozkładać dialogi żeby nikt nie czół się poszkodowany
a tak to ok 8/10
Offline
Wszyściuteńko poprawione
9/10, ponieważ średnio fabułka się rozkręca xD
"Za lepsze życie, za siłę, którą chcemy w duszy mieć
Ten świat uczy mnie być skurwysynem
Nic nie wzruszy mnie mnie dziś już..."
Offline
Jak ja lubię robić za ofiarę >.< Nie mogła się Kitty najeść jagód? ona ciągle leży, mogła by po drodze muzuki słuchać!
8,5/10
Offline
Offline