Nastał kolejny, piękny poranek w regionie Isshu. Wyjątkowy poranek dla pewnego chłopca imieniem Lucas. Ponieważ dźiś miał odebrać swojego pierwszego pokemona. Nie wiedział jednak, kto to będzie. Przenieśmy się zatem do jego domu.
Nagle zadzwonił budzik. Chłopak wyłączył go i wstał. Zaczął powoli przecierać oczy. W końcu ubrał się i zszedł na dół.
- Cześć, mamo.
- Cześć Lucas. Wyspałeś się?
- Niezbyt. Całą noc myślałem, jakiego pokemona wybrać.
- I co, wybrałeś?
- Tak. Wezmę tsutarję.
- Świetny wybór. Zamierzasz zdobywać odznaki?
- Tak. Zostanę najsilniejszym trenerem pokemon!
- Odważne słowa dziecko. A teraz idź już, bo się spóźnisz.
- Wiem, wiem.
Po tej krótkiej konwersacji chłopak wyszedł z domu i pobiegł w stronę laboratorium profesor Araragi. Gdy wreszcie dotarł na miejsce wszedł do środka i powiedział:
- Dzień dobry, jestem...
- Lucas? Miło cię poznać. Jestem profesor Araragi. Nie marnujmy czasu. Przyszedłeś po swojego pierwszego pokemona?
- Tak, ch..
- Więc chodź za mną.
Zdziwiony chłopak poszedł za panią profesor do innego pokoju. Tam na stole leżały 3 pokeballe
- A więc do rzeczy. W lewym pokeball'u znajduje się wodny starter- Mijumaru, w środkowym- Tsutarja a w prawym- pokabu. Więc którego wybierasz?
- Wezmę Tsutarję.
- Proszę, oto ona.
Pani profesor podała mu pokeball z Tsutarją i pokedex oraz 5 pokeballi.
- Teraz idź już.
- Ok, dziękuję.
Powiedział chłopak po czym wyszedł. Od razu wypuścił Tsutarję.
- Hej, jestem twoim nowym trenerem
Pokemon spojrzał na niego i ucieszył się.
- No pora więc chyba złapać jakiegoś pokemona.
Pokemon kiwnął głową, i wskoczył na ramię Lucasa. Oboje wyruszyli w pierwszą lepszą stronę, byle by złapać jakiegoś pokemona. Nagle coś przebiegło za nimi. Chłopak odwrócił się szybko, jednak niczrgo nie spostrzegł. Poszedł więc dalej. Znowu coś za nimi przebiegło. Chlopak szybko się odwrócił, i spostrzegł za sobą Shimamę.
- Dziwny pokemon. No nic, pora go złapać! Tsutarja, użyj dzikiego pnącza.
Tsutarja użył ataku, jednak Shimama uniknął i użył fali szoku. Tsutarja bardzo mocno dostał, i odleciał.
- Tsutarja! Uzyj trawiastego miksera!
Tsutarja użyła ataku, i w okół Shimamy pojawił się wir ostrych liści, który się zacisnął. Gdy wir opadł ni z tąd ni z owąd Tsutarja dostał szybkim atakiem Shimamy. Odsunął się trochę, jednak to dało czas Lucasowi. Szybko zasięgnął do swojej kieszeni, i rzucił w stronę poke-zebry poke-ball. Zaczął się on chwiać... po chwili pokemon wydostał, i uciekł.
- Ehh... no cóż, zwykły pech.
Tsutarja wkurzony wskoczył znowu na ramię Lucas'a i ruszyli dalej. Długo nic się nie działo. W końcu pojawiła się nadzieja, ale lipna. Przed Lucasem stanął Minezumi.
- Nie interesujesz mnie. Spadaj.
Lucas poszedł dalej. Znowu długo podróżowali, i znowu nic się nie działo. Jednak przed chłopakiem pojawił się Hiyappu. Bawił się na drzewie. Chłopak wykorzystał to, i rzucił w niego pokeball. Ten od razu się złapał.
- Super, złapałem pokemona!
Krzyknął. Z jednej strony się cieszył, że złapał swojego nowego pokemona, a z drugiej strony nie, ponieważ było trochę za łatwo. - Dobrze, pokaż się, Hiyapuu.
Przed Lucasem pojawiła się wodna poke-małpa.
- Jestem twoim nowym trenerem. - powiedział.
Hiyapuu popatrzył na niego. Było widać, że trochę się cieszył.
- Teraz musimy zdobyć pierwszą odznakę ligi Isshu. Musimy się postarać.
Chłopak wyjął z plecaka mapę.
- Jesteśmy w niedaleko Sanyou-pierwszego miasta z salą. Mamy więc już cel. - dodał
Pokemony zgodziły się. Nagle znikąd pojawiła się postać, która przeszła obok Chłopaka i popchnęła go.
- Hej, czemu to zrobiłeś? - zapytał
- Bo stanąłeś mi na drodze. - Odpowiedziała postać.
- I to ci daje prawo do popychania ludzi?!- wykrzyknął
- Nie wyolbrzymiaj...
- Więc chodź, zobaczymy, jaki jesteś dobry, walcz!
- Więc pora na moje pierwsze zwycięstwo w lidze Sinnoh.- powiedzial chłopak.
- Ok. Tsutarja, pokaż mu!
- Ehh... co za dziecko. Aron, pokaż się! Metalowy pazur!
Aron zaatakował tsutarję metalowym pazurem, jednak ten zdołał uniknąć.
- Trawiasty mikser!
Tsutarja wytworzyła silny trawiasty mikser, który trafił arona, jednak nie zrobił na nim zbyt wielkiego wrażenia.
- Słabo, słabo, słabo.. Aron, stalowa głowa!
Aron wytworzył potężną stalową głowę, która trafiła Tsutarję chłopaka. Pokemon odleciał w powietrze. Nagle użyła mega drenażu, i wyssała siły z Arona dodając je sobie.
- Świetnie tsutarja! Teraz z całych sił trawiasty mikser!
Tsutarja wytworzył trawiasty mikser, który poleciał w Arona, i trafił go.
- Stalowa obrona!
Atak został częściowo zniwelowany.
- Teraz niski cios i skończ to stalowym ogonem!
Tsutarja dostała. Upadła na ziemię ze spiralkami w oczach.
- Tsutarja, nie!... wracaj... Hiyappu, twoja kolej. Użyj lodowego promienia!
Lodowy promień trafił w Arona i zamroźił go.
- Aron, nie! Użyj stalowej ochrony!
- Tunel!
Aron użył stalowej ochrony, i rozmarzł, jednak został trafiony tunelem. Wystrzelił w powietrze jak strzała. Gdy spadł na ziemię miał w oczach spiralki.
- W sumie nie jesteś taki zły. Wracaj, słabeuszu. Idź, Larvitar.
- Hiyappu, musisz zostać. Użyj lodowego promienia.
- Ochrona!
Larvitar zdołał się ochronić przed lodowym promieniem.
- Naśladowanie!
Hiyappu dostał lodowym promieniem, jednak nie został zamrożony. Nagle Larvitar wykonał trzęsienie ziemi! W jego wyniku Hiyappu niestety padł.
- Przegrałeś. Wracaj, Larvitar.
- Szlag!!
Chłopak odwrócił się plecami do Lucasa i powiedział:
- Nazywam się Shadow.
- Co za porażka!
Powiedział do siebie, a Shadow już odszedł. Nagle przed chłopcem pojawił się dziwny pokemon- Zorua.
- Zorua? Co ty tu robisz?
zapytał
Pokemon przytulił się do niego zupełnie, jakby chciał dołączyć.
- Więc chcesz do mnie dołączyć? Ok.
Chłopiec już chciał stuknąć pokemona ballem, jednak ten odskoczył, i pobiegł w stronę lasu.
- Aha... czyli mam iść za tobą.
Chłopak pobiegł za pokemonem. Po dłuższej chwili dotarli na polankę w lesie. Pod drzewem siedział ranny Hatoopoo.
- Przyprowadziłeś mnie tu, żebym mu pomógł? No w porządku.
Chłopak pobiegł w stronę pokemona, jednak Meguroko i Chilliarmy zagrodziły mu drogę. Zorua coś do nich powiedział, i niechętnie go wpuścili. Lucas dobiegł do poke-ptaka. Widział, że ten nie może ruszać skrzydłem.
- Chyba jest złamane. Poczekaj, to może troszkę zaboleć.
Chłopak wyjął z plecaka bandarz, i opatrzył skrzydło Hatoopoo, po czym usztywnił je.
- Teraz chyba może być. Choć, zabiorę cię do centrum pokemon.
Po długim spacerze dotarli do centrum pokemon w mieście Sanyou. Chłopak wszedł do środka.
- Siostro Joy, mogłabyś zaopiekować się tym Hatoopoo? Ma złamane skrzydło.
- Oczywiście.
Po 15 minutach siostra Joy przyszła
- Hatoopoo będzie musiał tu jeszcze zostać kilka dni.
- Rozumiem, i dziękuję za pomoc.
Powiedział chłopak po czym wyszedł. Wrócił na polanę. Gdy tam dotarł zauważył, że na miejscu Hatoopoo siedzi Zorua. Chłopak podszedł do niej. Ta natychmiast wstała, i sama weszła do pokeballa.
- Wow, to jest dopiero dziwne.
Powiedział chłopak. Po chwili wziął się w garść, i poszedł do Sanyou wyzwać tamtejszych liderów. W końcu doszedł do miasta, jednak nie zastał liderów. Dowiedział się natomiast, że miasto terroryzuje Doryuuzu, a liderzy tej sali postanowili sie nim zająć. Chłopak musiał im pomóc, aby móc szybciej walczyć o odznakę.
- Przepraszam, gdzie najczęściej pojawia się Doryuuzu?
Zapytał jakiegoś policjanta.
- W lesie na zachód od miasta.
Odpowiedział chłopcu policjant.
- Dobrze, dziękuję
Chłopak pobiegł do lasu. Po długich poszukiwaniach był pewny, że się zgubił. Nagle jednak usłyszał krzyk. Pobiegł w jego stronę, i zauważył, że Doryuuzu, i powaloną poochyena'ę i Vulpix. Spojrzał w prawo, i zauważył uroczą dziewczynę. Teraz jednak musiał jej pomóc...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hiyappu, pokaż się! Użyj lodowego promienia!
powiedział chłopak, a potężny lodowy promień leciał w stronę Doryuuzu. Dziewczyna zaskoczona i wystraszona spojrzała w stronę chłopaka. Nagle Doryuuzu wyskoczył spod ziemi i uderzył Hiyappu!
- Hiyappu! - Sam sobie nie da rady- pomyślał chłopak
- Zorua, pomóż Hiyappu użyj drapania!
Zorua wykonał komendę atakując Doryuuzu. Ten dostał jednak jednak oddał wiertło- liniowcem. Zorua bardzo mocno dostał.. zmienił się jednak w Mamepato i użył powietrznego asa. Doryuuzu oberwał.
- Swietnie! Teraz Hiyappu z zaskoczenia lodowy promień!
Doryuuzu dostał w plecy i został zamrożony. Zorua pod postacią Mamepato znowu użył powietrznego asa i rozbił lód. Doryuuzu użył tunelu i uciekł. Chłopak podbiegł do dziewczyny i zapytał:
- Nic ci nie jest?
- Nie, wszystko w porządku. Ale nie można tego powiedzieć o moich pokemonach.
- Powinniśmy jak najszybciej zabrać je do siostry Joy!
Powiedział chłopak po czym szybko wziął na ręce Poochyen'ę, a dziewczyna Vulpix'a i pobiegli w stronę miasta. Biegnąc chłopak zapytał dziewczynę:
- Przy okazji... jestem Lucas, a ty? - zapytał chłopak.
- Ja? Jestem Alonse.
- Bardzo dziwne imię. - powiedział chłopak
- Dziwna to jest twoja fryzura! - Odpowiedziała Alonse.
- No i po co się od razu wkurzać?... nie ważne. Lepiej przyśpieszmy kroku.
Dziewczyna nawet się nie odezwała, tylko przyśpieszyła kroku. Po dłuższej chwili oboje znaleźli się już w mieście. Najszybciej jak mogli udali się do centrum pokemon. Dziewczyna podbiegła do siostry Joy i powiedziała:
- Siostro Joy, moje pokemony zostały zranione w walce z Doryuuzu, mogłabyś im pomóc?!
- Doryuuzu?- Zapytała zdziwiona - Oczywiście! Daj mi je!
Siostra Joy zabrała pokemony i pobiegła na zaplecze. Minęło 5 minut, i nic. 10 i dalej nic 20 i chłopak stracił cierpliwość.
- Noż ile można badać 2 pokemony?!- wykrzyczał na cały głos.
Dziewczyna siedziała zmartwiona na krześle obok. W końcu siostra Joy przyszła.
- Tym pokemonom nic nie jest, jednak będą musiały zostać na obserwacji kilka godzin.
Lucas i Alonse odetchnęli z ulgą. Po chwili chłopak powiedział.
- No cóż, pomogłem ci, twoim pokemonom nic nie jest, więc mogę wreszcie iść walczyć do sali.
- Dziękuję za całą pomoc Lucas. Powodzenia!
- Dzięki! - powiedział chłopak i wybiegł.
Lucas szedł w stronę sali, jednak cały czas myślał o pokemonach Alonse. W końcu doszedł do sali. Przełknął ślinę, wziął głęboki oddech i wszedł do środka. O dziwo, to nie była sala, tylko restauracja. Chłopak w pierwszej chwili myślał, że pomylił budynki, jednak zobaczył jednego z liderów sali. Podszedł do niego i zapytał:
- Eeee,... przepraszam, czy to jest sa...
Chłopak nie zdążył dokończyć, gdy chłopak odpowiedział:
- Tak, ciężko w to uwierzyć, prawda? Poczekaj, zaraz zawalczymy.
Powiedział lider, po czym obsłużył kolejnego klienta. Chłopak usiadł ma krześle i mysłał o różnych rzeczach. Po 15 minutach 3 liderów wreszcie podeszła do chłopca.
- Ok, już możemy walczyć.
Powiedział chłopak o zielonych włosach, po czym w 3 poszli do pomieszczenia obok. Lucas po chwili poszedł za nimi. Okazało się, że była to sala treningowa. Chłopak o czerwonych włosach powiedział:
- Twoim przeciwnikiem będzie Poddo.
Oboje weszli na Arenę. Zaczynał Poddo.
- Baoppu, wybieram cię!
Po chwili przed Lucasem pojawiła się ognista poke-małpa.
- Hiyappu, leć!
I znowu to samo.
- Hm? Hiyappu? Nie ważne, Baoppu,miotacz płomieni!
- Wodna broń!
Oba ataki się zderzyły, i powstało bardzo dużo dymu!
- Teraz! Użyj tunelu!
Hiyappu wyskoczył przed Baoppu i zadał mu potężny cios w podbródek.
- Takimi sztuczkami to my, ale nie nas! Podpalenie!
Hiyappu oberwał silnym podpaleniem i wyleciał w powietrze. W końcu się otrząsnął i zaczął używać nowego ruchu- Bomby błotnej! Wystrzelił ten atak w Baoppu bombardując go.
- Hiyappu, nauczyłeś się nowego ataku! Teraz użyj tunelu!
Hiyappu zakopał się w tunelu... jednak jego przeciwnik nie miał najmniejszego zamiaru odpuścić.
- Baoppu, użyj miotacza płomieni!
Baoppu znikąd pojawił się przed dziurą i wskoczył do niej. Tam użył potężnego miotacza płomieni, który wypchał Hiyappu w powietrze i mocno go zranił. Hiyappu upadł na ziemię.
- Hiyappu jest niezdolny do walki, wygrywa Po.. - sędzia nie zdążył dokończyć, gdy Hiyappu się podniósł.
- Udało ci się, Hiyappu! Teraz użyj bomby błotnej!
- Baoppu, zbliż się do niego i uderz miotaczem płomieni!
Baoppu zbliżył się do Hiyappu i użył potężnego miotacza płomieni, który zderzył się z bombą błotną w wyniku czego powstała eksplozja.
Czy Hiyappu zdoła pokonać Baoppu? I czy Lucas zdobędzie swoją pierwszą odznakę? Przekonajcie się sami.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dym zaczął już powoli opadać. Z czoła obu przeciwników spływał pot...
- Dasz sobie radę, Hyappu
Krzyknął Chłopiec nie mogąc już wytrzymać presji. Dym w końcu opadł. Wydawało się, że oba ataki się anulowały, jednak w końcu Baoppu upadł na ziemię mając spiralki w oczach.
- Udało się!! Hiyappu, jesteś świetny!
Krzyknął ze wszystkich sił Lucas.
- Dobra robota, pokonałeś Baoppu.
Rzekł Poddo i schował pokemona do pokeballa. Następnie podszedł do Lucasa i wręczył mu odznakę Tria.
- Należy Ci się.
Dodał.
- Dzięki!
Powiedział uradowany osiągnięciem chłopak i wziął odznakę.
- Powodzenia w twojej podróży
Rzekła cała trójka.
- Dzięki. No cóż, ja będę się już zbierał.
Powiedział i wyszedł z sali z Hiyappu na ramieniu.
- Powinienem sprawdzić, co z Alonse. Chociaż, jest silną dziewczyną, da sobie radę beze mnie. Ja powinienem złapać jakiegoś pokemona.
Powiedział do siebie w myślach i ruszył za miasto. Długo pałętał się po lesie i niczego nie znalazł.
- Ehhh... jestem głodny, a tu nic.
Nagle chłopak na drzewie zauważył Washibona. Był tak głodny, że miał halucynacje jakoby Washibon to był Hamburger.
- Jedzonko, Jedzonko!!
Krzyknął jak opętany i rzucił się w pościg za ptakiem.
- Wa,Washibon!
Krzyknął ptak uciekając przed Zombie-Lucasem. Nagle Chłopak potknął się i przewrócił, co przywróciło jego zmysły na miejsce.
- Ałaa.. co jest?
Powiedział chłopak masując sobie głowę. Spojrzał przed siebie i zauważył małego Ishizumai.
- O, cześć mały. Jak się..
Chłopak nie zdążył dokończyć, gdy Ishizumai złapał go kleszczami za rękę.
- Ałaaaa... ty mały gnojku! Ja ci Dam... puszczaj!!
Krzyknął chłopak i próbował oderwać Ishizumai'a. Nagle z pokeballa wyskoczył Hiyappu i oderwał Ishizumai'a za pomocą bomby błotnej. Ten jednak zaczął ewoluować i po chwili przed nimi pojawił się potężny Iwaparesu.
- Aaaa!! Wiejemy!
Chłopak wziął nogi za pas i zaczął uciekać ze wszystkich sił a Iwapaersu ruszył za nim.
- Hiyappu, bomba błotna!
Hiyappu zaczął strzelać w kraba/buldożera błotnymi pociskami, jednak nie robiły one na nim żadnego wrażenia. Po 5 minutowym sprincie i strzałach Hiyappu, oboje byli już zmęczeni.
- Hiyappu, lodowy promień!
Chłopak odskoczył, a Hiyappu zamroził ścieżkę. Spowodowało to, że Iwaparesu zaczął się ślizgać, wywinął kilka koziołków i uderzył w drzewo niezdolny do ruchu.
- Uratowani...
powiedział zdyszany chłopak usiadając na ziemi. Odpoczęli 10 minut i ruszyli w dalszą drogę. Mimo wszystko Lucasowi dalej doskwierał głód. Nagle chłopak ujrzał swe zbawienie- Drzewo, na którym rosły przepiękne, soczyste jabłka. Nie wierząc własnym oczom ruszył w kierunku niego, błyskawicznie zerwał kilka owoców i rozpoczął ucztę. Po jakże sytej uczcie chłopak gotów był ruszyć w dalszą drogę. Załamany dzisiejszą porażką wrócił do miasta.
--------------------------------------------------------------------- --------------------------------------------------------
Postacie:
Lucas
To 13 letni trener pokemon z miasta Hiun w regionie Isshu. Jest bardzo przyjacielski, ale do czasu, gdy ktoś go nie zdenerwuje. Lubi pokemony, i opiekuje się pokemonami swojego brata, członka e4 Isshu. W końcu, gdy jego brat wyjechał go regionu Sinnoh, Lucas miał czas, aby zostać trenerem pokemon, i od razu z tej okazji skorzystał. Ma beżowy kolor włosów. Jego oczy są niebieskie. Na co dzień nosi Pomarańczowo- czarną bluzę, białe spodnie i niebiesko- czarne buty. Jego pierwszym pokemonem jest Tsutarja.
Pokemony:
Tsutarja to pierwszy pokemon Lucasa. Miał ona poważny dylemat, jakiego pokemona wybrać. Zainteresowała go jednak ostatnia forma tego pokemona, więc to jego wybrał. W trzecim rozdziale walczył z Aronem Shadow'a i przegrał
Ataki: Dzikie pnącze, trawiasty mikser, mega drenaż
Hiyappu to pierwszy złapany przez Lucasa pokemon. Złapał go, gdy ten bawił się na drzewie. W ogóle się nie opierał. W trzecim rozdziale walczył z Aronem Shadowa i wygrał, jednak przegrał z jego Larvitarem...
ataki: Lodowy promień, tunel
Zorua- pokemon Lucasa. Chłopiec złapał go, gdy pomógł choremu Hatoopoo (miał złamane skrzydło)
Ataki:...
Shadow
Pojawił się w 3 rozdziale, gdzie szturchnął Lucasa, w wyniku czego między nimi wywiązała się walka. Wygrał Shadow.
Pokemony:
Najsilniejszy pokemon Shadowa. Walczył z Hiyappu Lucasa i wygrał.
ataki: ochrona, naśladowanie, trzęsienie ziemi
Pokemon Shadowa. Po długiej walce pokonał Tsutarję, jednak przegrał z Hiyappu Lucas'a. Jest silnym pokemonem .
Ataki: Metalowy pazur, stalowa obrona, niski cios, stalowy ogon
Ostatnio edytowany przez Chris (2011-01-30 22:14:07)
Offline
Offline
Przykrótkie ale przejdzie. Dobrze, że nie stosujesz wyśrodkowania. Interpunkcja i ortografia na dobrym poziomie.
Czekam na mój debiut.
"Za lepsze życie, za siłę, którą chcemy w duszy mieć
Ten świat uczy mnie być skurwysynem
Nic nie wzruszy mnie mnie dziś już..."
Offline
Fajnie się czytało choc trochę krótkie.
Imię:John
Nazwisko:Torp
Data urodzin:
Opis Postaci: Jest to wysoki 15-letni chłopak o kruczo czarnych sięgających pasa włosach. Uwielbia pokemony typu wodnego i ognistego. Pierwszym pokemonem jakiego wybrał był Squirtle.
Wiek:15
Pokemony:
1.
Ona
Ataki:Stompanie, Ogniki, Krąg Ognia, Żar, Ognisty Błysk
2.
On
Dziobanie,szybki atak,atak skrzydeł
3.
On
Ataki: akcja, drapanie, żar,tunel, miotacz płomieni
4.
On
(ulubieniec siedzi na ramieniu) Ataki:Słodki Pocałunek, Akcja, Drapniecie, Szybki Atak
5.
Piorun, elektro akcja, stalowy ogon, iskra
6.
On
Ataki: drapanie, gryzienie, tunel, błotne uderzenie, piaskowy grobowiec
Przedmioty:3 Pokeballi,2180kasy,1opakowanie karmy dla pokemonów,Telefon (pokenav),pokedex, kilof
Cel: Zdobywac odznaki.
Odznaki:
Offline
Jak na początek to świetne tylko bardzo krótkie. Już czekam na kolejny rozdział
Offline
Zaczynamy
Pokemon startowy od razu ma 16lvl...(tak wnioskuje, skoro użył miksera, który jest od 16).
Kilka błędów, trochę chaotyczny początek(te "Nagle zadzwonił budzik" mogłeś dać od akapitu, bo to dziwnie wygląda.)
Te obrazki postaci to iście na łatwiznę. Co za sztuka wkleić link do [img][/img]. Wolałbym słowne opisy niż to... coś.
Offline
Kończymy]
Jakbyś nie wiedział ja się na wzoruje na jakiś słabych grach, tylko na Anime. Nie zwracam uwagi na level, bo mogłem tej tsutarji dać od razu burzę liści (chociaż to by była przesada).. jakbyś nie zauważył tam jest akapit... opis głównej postaci jest oprócz obrazka, a Shadow sam się zapisał, i dał link do obrazka....
Offline
Mi się bardzo podobało tylko trochę za krótko.Czekam na drugą część
Offline
Spoko tyko krótkie wiem że będzie dłuższe...(mam nadzieję że ja będę)
Moje KP
Pokemony:
Nazwa: Joltik
Typ:
Ataki: Piorunujący Wstrząs, Szybki Atak, Strzał Siecią
Natura: Waleczny
Ewolucje: Pokemon ma tylko jedną evolucję Galvantula
Nazwa: Houndour
Typ:
Ataki: Żar, Słaby Atak, Warkot
Natura: Samotnik
Offline
Został dodany nowy rozdział... no i chyba pora ma małą zapowiedź..
Spoiler:
Zapowiedź rozdziału 5
Kim jest ta urocza dziewczyna, która miała aż tyle pecha, by spotkać doryuuzu? Czy Lucas'owi uda się ją uratować? No i najważniejsze: Czy coś miedzy nimi zaiskrzy? Czytajcie kolejny rozdział Pokemon, Isshu saga!
Offline
Koleś, kiedy ja czytałem nie było akapitu, więc be quiet. Gry są znacznie lepsze od durnego dziecięcego Anime. A obrazki zamiast opisu słownego to się robi w podstawówce. Dziękuje, dowidzenia.
Offline
Ty jesteś ślepy, czy głuchy? W głównej postaci jest opis słowny, tylko u Shada nie
Offline
Rozdział w bardzo mi się podobał. Nawet fajnie bo się niedługo pojawię. xD
Tylko mała prośba rozdzielaj rozdziały bo trochę trudno się połapać gdzie się skoczyło.
Offline
Chris mała uwaga rozdzielaj rozdziały wtedy lepiej jest czytac bo wiesz gdzie skończyłeś a tak to latasz po całym tekście.
Imię:John
Nazwisko:Torp
Data urodzin:
Opis Postaci: Jest to wysoki 15-letni chłopak o kruczo czarnych sięgających pasa włosach. Uwielbia pokemony typu wodnego i ognistego. Pierwszym pokemonem jakiego wybrał był Squirtle.
Wiek:15
Pokemony:
1.
Ona
Ataki:Stompanie, Ogniki, Krąg Ognia, Żar, Ognisty Błysk
2.
On
Dziobanie,szybki atak,atak skrzydeł
3.
On
Ataki: akcja, drapanie, żar,tunel, miotacz płomieni
4.
On
(ulubieniec siedzi na ramieniu) Ataki:Słodki Pocałunek, Akcja, Drapniecie, Szybki Atak
5.
Piorun, elektro akcja, stalowy ogon, iskra
6.
On
Ataki: drapanie, gryzienie, tunel, błotne uderzenie, piaskowy grobowiec
Przedmioty:3 Pokeballi,2180kasy,1opakowanie karmy dla pokemonów,Telefon (pokenav),pokedex, kilof
Cel: Zdobywac odznaki.
Odznaki:
Offline
Powiem tak, moją postać w miarę dobrze przedstawiłeś. Walki pokemonów też dobrze. Tylko, że za łatwo zdobywasz pokemony. To już drugi pokemon zdobyty na luzie. To trochę przegina. Ale ogólnie dobre, mam nadzieję że moja postać znowu się pojawi niedługo
Ps. Numeruj Rozdziały !
"Za lepsze życie, za siłę, którą chcemy w duszy mieć
Ten świat uczy mnie być skurwysynem
Nic nie wzruszy mnie mnie dziś już..."
Offline